wtorek, 17 maja 2016

Wibo Million Dollar Lips nr 1, nr 2 , nr 3 , nr 4



Witajcie Kochane !
Od długiego czasu na portalach społecznościowych, blogach czy vlogach spotkać możemy  informację odnośnie nowej serii matowych pomadek wypuszczonych przez Wibo. Jest to jedna z marek, do której mam słabość. Lubię testować ich produkty , i choć niektóre z nich bywają gorszej jakości ostatnio w ich ofercie pojawia się coraz więcej perełek.

Zacznijmy może od  historii poszukiwań tych pomadek w drogeriach. O ich zakupie pomyślałam dopiero gdy w Rossmannie pojawiła się tegoroczna kwietniowo-majowa promocja -49% na kosmetyki kolorowe. Mam porządny zapas szminek,  pewnie gdyby nie ta promocja jeszcze przez jakichś czas nie myślałabym o zakupie czegoś nowego. Od razu jednak  zaplanowałam  , że kupię wszystkie kolory. Jeśli jakiś mi nie będzie pasował oddam komuś, komu kolor będzie odpowiadał.
Jak postanowiłam tak uczyniłam, pierwszego dnia promocji od rana wybrałam się na zakupy, co prawda półki w najbliższym Rossmannie nie były jeszcze wyczyszczone, ale brakowało pomadki Wibo w kolorze nr 1. W moim mieście, jest pięc drogerii Rossmann, a że pogoda była ładna, postanowiłam pochodzić i sprawdzić jej dostępność w każdej innej drogerii. Oczywiście znów spotkałam się z rozczarowaniem, wszystkie kolory pomadek Wibo były dostępne oprócz numeru 1 . Podpytałam Panie sprzedające, czy nie mają jakich zapasów w szufladach lub na magazynie, w każdym sklepie uzyskałam odpowiedź , że nic nie ma i do końca promocji nie będzie. Wracając do domu przypomniało mi się o możliwość i zamówienia towaru przez internet. Nie zależało mi na szybkim transporcie pomadki, wybrałam więc odbiór w sklepie, pomyślałam, że jak dostaną towar to spokojnie pojadę odebrać zamówienie. Jakież było moje zdziwienie gdy po dosłownie 5 minutach od złożenia zamówienia dostałam sms'a że jest ono gotowe do odbioru w sklepie, z którego właśnie wróciłam i w którym Panie sprzedające poinformowały mnie , że towaru nie ma . Wykluczam od razu dostawę, gdyż wiem jak Rossmann funkcjonuje, dostawy są tylko w nocy, a poza tym od mojego powrotu ze sklepu do domu minęło raptem 15 minut.  Paniom, które prosiłam o pomoc nie chciało się widocznie szukać produktu. Powiedziały z góry , że go nie ma , nie sprawdzając nawet dostępności w systemie. Gdy poszłam odebrać zamówienie Pani go wydająca była bardzo niemiła, może dlatego , że sprawiło im to więcej problemu niż odszukanie produktu wcześniej. Następnym razem postanowiłam ,że gdy pojawią się promocję nie będę się przeciskać między półkami w sklepie , złoże zamówienie przez internet a w drogerii Panie wszystko uszykują i zapakują, nie musimy się martwić, że nie dostaniemy czegoś na czym nam najbardziej zależy.

Wróćmy jednak do recenzji pomadek :

Informacje od producenta :
Matowa pomadka do ust z długotrwałą formułą. Doskonała, aksamitna konsystencja gwarantuje precyzyjne pokrycie. Matowe wykończenie sprawia, ze usta wydają się pełne, wyraziste i kuszą swoim urokiem. Bądź gotowa na spektakularny efekt matowych ust! Dostępna w 4 kolorach.

Konsystencja i zapach :
Konsystencja dość gęstego błyszczyku, przyjemna w trakcie rozprowadzania.Zapach dość sztuczny, nie przeszkadza , szubko wietrzeje.

Aplikacja:
Pomadka posiada aplikator taki, jak jest w większości błyszczyków. Choć pomadkę dobrze się nim aplikuje, ja lubię mieć ładnie obrysowany kształt ust, szczerze mówiąc trzeba się dość napracować by obrys wyszedł równo i ładnie. Nawet mimo aplikacji konturówki powstają małe niedociągnięcia, jednak na pewno łatwiej się aplikuje gdy najpierw obrysujemy usta. Zależy to oczywiście od wprawy osoby używającej kosmetyku.

Zasychanie:
Pomadka dość szybko po aplikacji zasycha. Przy pierwszym użyciu to uczucie wydaje się dziwne, lekko łaskoczące, później też ciężko przyzwyczaić się do "tępego" uczucia na ustach. Mimo wszystko po kilku aplikacjach przyczajamy się i nie sprawia to żadnego problemu. Pomadka zasycha, ale gdy złączymy usta lekko się klei przez cały okres noszenia.

Trwałość :
Pomadka spokojnie utrzymuję się do 4 h tak jak opisał producent. Gdyby w tym czasie nie jeść na pewno jej trwałość się wydłuży. Po kilku godzinach jednak "zjada" się ona lekko od strony wewnętrznej ust, nie jest to  bardzo widoczne. Nie zostawia ona dużych śladów, nie brudzi w trakcie pocałunków, oczywiście o ile są one delikatne . Moim zdaniem pomadki sprawiają, że usta wyglądają na pełniejsze. Dają też ciekawy efekt, który przykuwa uwagę innych.

Zmywanie :
  Ciężko  jest tą pomadkę zmyć, co jednocześnie jest plusem . Trzeba użyć produktu do demakijażu, najlepiej na bazie oleju, i dość mocno pocierać usta by produkt zszedł.  Nie barwi i nie wysusza ust. Po zmyciu pomadki ich stan jest taki jak przed aplikacją.

Opakowanie:
Pomadki są zamknięte w plastykowym, eleganckim opakowaniu w kolorze czerni i złota. Górna część opakowania odpowiada kolorowi pomadki. Opakowania są solidne, dodatkowym plusem jest "kliknięcie" przy zakręcaniu co daje nam świadomość o dobrym zamknięciu produktu. 


Kolory:
Choć dostępne są jedynie cztery odcienie wszystkie są piękne ! i na pewno będą pasować każdemu . Nr 1 to przybrudzony róż, wpadający lekko w brąz. Pięknie się prezentuje na ustach. Kolory nr 2 i 3 to zbliżone do siebie, soczyste odcienie różowego. Kolor nr 4 to piękna , intensywna czerwień ! Nadają się na każdą okazję i naprawdę wyglądają bardzo efektownie na ustach.


Cena:
 W normalnej cenie kosztują one niespełna 12 zł, w promocji zaś zapłaciłam za jedną ok. 5.70.

Zalety :                        Wady:
Kolory                         Zmywanie
Trwałość
Intensywność
Cena







A jak u Was sprawdziły się pomadki Wibo Million Dollar Lips ?



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz